
Bułki pszenno-żytnie ze słonecznikiem. Takie solidne bułki przygotowane z jasnej mąki pszennej i jasnej mąki żytniej. Nie są to delikatne i puszyste bułeczki – mają raczej zwartą strukturę, choć nie są ciężkie. Mają też dość wyraźny smak. Dodałam pestki słonecznika, ale pasują do nich jakiekolwiek inne ziarna. Jedyny mankament to duża kleistość ciasta podczas wyrabiania – ale taki urok mąki żytniej.
Składniki
- 250 g mąki pszennej typ 480 lub 550
- 250 g mąki żytniej typ 720
- 1 ½ łyżeczki soli
- 7 g suchych drożdży lub 15 g świeżych drożdży
- ½ łyżeczki cukru
- 100 g słonecznika
- 30 g oleju
- 350 g letniej wody
Przygotowanie
Oba rodzaje mąki wymieszać razem z solą, suchymi drożdżami i cukrem (jeśli dodajemy świeże drożdże – należy je najpierw rozkruszyć w miseczce, dodać cukier i ok. 3 łyżek letniej wody. Całość wymieszać i dodać do mąki). Dodać również słonecznik i olej. Na koniec dodać letnią wodę.
Zagnieść gęste i lepkie ciasto. Dzięki mące żytniej ciasto będzie bardzo lepkie, ale takie ma być. Trzeba je dokładnie wyrobić (mikserem z hakiem chlebowym ok. 5 minut, ręcznie ok. 7 minut). Pod koniec wyrabiania ciasto wciąż będzie mocno lepiło się do dłoni. Na sam koniec można dodać jeszcze dodatkowo trochę maki pszennej i szybko zagnieść ciasto – ale jedynie tyle by ciasto można było uformować w kulę.
Ciasto przełożyć do miski wysmarowanej olejem, przykryć szczelnie np. folią spożywczą i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę, lub do czasu gdy ciasto podwoi swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto przełożyć na blat wysmarowany olejem, podzielić na 12 części. Z każdej uformować w miarę równe i gładkie bułki (można sobie pomóc smarując ręce olejem). Aby miały ładny kształt najlepiej z kawałka ciasta uformować nieduży placek i zawinąć jego brzegi do środka (tak jakbyśmy chcieli bułkę czymś nafaszerować).
Bułki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia – łączeniem do dołu. Lekko spłaszczyć. Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut lub do czasu, gdy wyraźnie urosną.


Te bułki zostały upieczone w prodiżu ze względu na brak dostępnego piekarnika i choć temperatura w takim urządzeniu to ok. 180 stopni C – też się udały :).
Pieczenie
Piekarnik nagrzać do temperatury 200 stopni C, program „góra +dół”.
Bułki wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 20 minut, do czasu gdy staną się ładnie zarumienione.
Galeria
Bułki są przepyszne. Zjadłam dwie jak jeszcze były ciepłe. Na pewno będę do nich wracać bo warto. Jestem nowicjuszem jeżeli chodzi o pieczenie pieczywa, ale wszystkie przepisy są tak jasno napisane, że już kolejny raz się wszystko udało. To ogromna przyjemność upiec własne pieczywo, dlatego bardzo dziękuję za takie staranne przepisy.
witam,
a czy dodatek mąki żytniej 2000 jest dobrym pomysłem?